Dodaj do ulubionych

Prototyp harwardera Komatsu

Prototyp, jak na razie w jednym egzemplarzu, opracowany przez Komatsu Forest, ma w ostatnich miesiącach pracowite dni. Po wypróbowaniu go w lasach koncernów leśnych Holmen i SCA przyszła teraz kolej na państwowy Sveaskog i lasy w Västerbotten, (województwo) w północnej Szwecji.
Maszyna ma obrotową kabinę i wózek na drewno oraz głowicę, która zarówno ścina, jak i ładuje. Eliminuje się w ten sposób pakiety leżące w lesie, ponieważ pozyskane drewno nie ląduje na ziemi.
Zamiarem konstruktorów jest oszczędność na czasie, czyli pieniądze oraz ochrona surowca przed zanieczyszczeniami, a także ochrona gleby leśnej poprzez uniknięcie pakietów.
Jaka jest opinia operatorów i kierowców, który faktycznie byli inicjatorami tej metody?
Per Anderson i Robert Kjellren mówią: Praca jest interesująca, inna niż ta, do której przyzwyczailiśmy się w ciągu 17 lat naszej pracy w lesie. Maszyna wymaga innej techniki, np. kabina przy ciężkich ładunkach skręca gwałtownie, nie możemy też transportować drewna z lasu na składnicę równie szybko, co forwarderem, ponieważ głowica jest ciężka i utrudnia przejazdy. Wyjściem, które sprawdzamy, jest pozostawianie agregatu w lesie, gdy transportujemy drewno.
Prototyp Komatsu Forest spisuje się jak na razie bardzo dobrze, będzie u nas pracował do końca listopada 2016, potem go ocenimy, a dalej wszystko zależeć będzie od zamówień, tak aby Komatsu opłaciła się jego produkcja – mówi Urban Nordmark – dyrektor techniczny Sveaskog.
Rozwój w kierunku połączenia tych dwóch funkcji – ścinki i zrywki w jednej maszynie posiada wiele zalet technicznych i organizacyjnych. Unika się ewentualnego pozostawiania drewna w lesie, np. przy dużych opadach śniegu. Oznacza to też jedną maszynę mniej przy pozyskaniu i transporcie ze zrębu na zrąb, co wiąże się z dużymi oszczędnościami. Operatorzy mają pracę bardziej zróżnicowaną i interesującą. No i wydajność takiego zespołu rośnie, ponieważ znika jeden element w pracy związany ze zrywką drewna. Jednak jak dodaje Urban Nordmark – dalszy rozwój będzie zależał od kosztów trzymania i serwisu maszyny, czyli od tego czy firmom leśnym opłaci się inwestować w to rozwiązanie.
Tekst: T. Ciura
Zdj. Sveaskog




Dodano 14:29 28-11-2016


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama