Dodaj do ulubionych

Bezpiecznie we dwoje

Niemcy robią wiele, aby zwiększyć bezpieczeństwo pilarzy pracujących w lesie zwłaszcza, gdy pracują razem z maszynami leśnymi. Jednymi z najnowszych nowinek technicznych poprawiających bezpieczeństwo, które udało im się stworzyć, są pewnego rodzaju „radary” – dla pilarzy i operatorów harwesterów, forwarderów, itp. Rozwiązanie to zostało zapożyczone z wielkich hal, na których manewrują wózki widłowe.
Na czym polega zasada ich działania? Otóż wszyscy pracujący na danej powierzchni zostają wyposażeni w mały nadajnik (inny dla pilarzy, inny dla maszyny i jej operatora), który ostrzega każdego, że znalazł się w zasięgu strefy niebezpiecznej – czy to maszyny, czy to pilarza. To rozwiązanie przydaje się zwłaszcza w drzewostanach z dużym podszytem, gdy kontakt wzrokowy między nimi jest utrudniony.
Jak wyświetlane są informacje? Operator, dzięki zapalającym się diodom, oraz emitowanemu sygnałowi dźwiękowemu, informowany jest o odległości pilarza od maszyny, a także o kierunku, w którym pilarz się znajduje. Jednocześnie na małym ekranie wyświetlana jest ilość działających nadajników na danej powierzchni.
Nadajnik, który mają pilarze jest nieco prostszy – informują ich jedynie sygnałem świetlnym i dźwiękowym, a także wibracjami, że znajdują się w strefie niebezpiecznej maszyny. Bateria starcza na ok. 60 godzin użytkowania.
Cały system oraz urządzenia opracowała firma Comnovo, współpracująca z Uniwersytetem Technicznym w Dortmundzie.
System "D2Forest", bo tak brzmi jego nazwa, zaprezentowany został po raz pierwszy na targach KWF w ubiegłym roku, a teraz wdrażany jest do normalnej, codziennej pracy w niemieckich lasach.
Całość jest jednak dość droga – zestaw podstawowy (2 nadajniki + oprogramowanie)  kosztuje ok 3 500 euro.




Dodano 13:16 19-01-2017


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama