Dodaj do ulubionych

Po unijne pieniądze

Po uzyskaniu przez PLIG ostatniej interpretacji z Ministerstwa Rozwoju przedsiębiorstwa leśne mogą korzystać z dotacji we wszystkich województwach.


Przedsiębiorstwa leśne zarówno w obecnej 7-latce (2014 – 2020), jak i w poprzednich okresach programowania co do zasady mogą korzystać z dotacji zarówno z ogólnopolskiego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), jak i Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO) w poszczególnych województwach, tak jak wszystkie inne przedsiębiorstwa z sektora MŚP. Jednak przedsiębiorstwa leśne od początku naszego członkostwa w UE mają z dostępnością środków UE „pod górkę” z racji na ciągle powtarzające się niezrozumienie części urzędników, co do specyfiki ich działalności.

Pieniądze dla zuli
Niektórym urzędnikom wydaje się, że przedsiębiorca leśny to taki hodowca lasu na wzór europejskich właścicieli prywatnych i on nie może podlegać dotacjom na rozwój przedsiębiorczości (!). Problem wyniknął w niektórych województwach już w latach 2004 – 2006, pojawiał się również w następnych okresach programowania i tak naprawdę do niedawna zdarzały się odrzucenia formalne składanych wniosków o dotacje właśnie z tego powodu. Nie będę tu wnikał w niuanse prawne, jedno jest jednak ważne podkreślenia: od kilku tygodni mamy wreszcie sytuację, że istnieje wyraźne zalecenie ze strony Ministerstwa Rozwoju (nadzorującego wydatkowanie środków unijnych z RPO), że nie ma podstaw prawnych do odrzucania wniosków z powodu prowadzenia działalności usługowej w leśnictwie. Dzięki staraniom Polskiej Leśnej Izby Gospodarczej przy wsparciu Lasów Państwowych udało się uzyskać pismo z interpretacją, które powinno raz na zawsze rozwiać wątpliwości urzędników. Ministerstwo Rozwoju pozostawiło marszałkom co prawda furtkę w postaci możliwości wykluczenia niektórych PKD przy konkursach, gdzie interwencję koncentruje się na konkretnych obszarach (tzw. inteligentnych specjalizacji), ale w głównych konkursach ogłaszanych na rzecz wsparcia przedsiębiorczości we wszystkich województwach takiego wykluczenia wreszcie nie będzie! Także kwestię dostępności Regionalnych Programów Operacyjnych dla przedsiębiorstw leśnych mamy na szczęście „załatwioną”.
Odrębną kwestią jest dostępność ogólnopolskiego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Wsparcie przedsiębiorczości w obecnym okresie programowania jest oferowane poprzez lokalne stowarzyszenia, tzw. Lokalne Grupy Działania (LGD) obejmujące swoim zakresem zazwyczaj klika gmin. Przedsiębiorstwa leśne teoretycznie mogą z tych dotacji korzystać. Teoretycznie, ponieważ zdarzają się niestety takie Lokalne Grupy Działania, które uważają, że usługowa działalność leśna nie podlega z kolei ustawie o swobodzie działalności gospodarczej (!) i tym samym wykluczają te przedsiębiorstwa ze wsparcia. Co gorsza, takie rozumowanie znajduje również potwierdzenie u niektórych urzędników
z poziomu Ministerstwa Rolnictwa. Tutaj znowu pokutuje niezrozumienie specyfiki działalności oraz pomylenie usług leśnych z posiadaniem, hodowaniem i użytkowaniem lasu. Wyłączanie działalności usługowej w leśnictwie spod mocy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jest kuriozalne, ale niestety zdarza się. W chwili obecnej planowane są działania PLIG-u w kwestii uzyskania jednoznacznej interpretacji ze strony Ministerstwa Rolnictwa w tej sprawie, aby takie sytuacje nie miały miejsca. Błąd w rozumieniu przepisów jest oczywisty. Pierwsze konkursy już pojawiają się w całej Polsce. Gra jest warta świeczki, bo można uzyskać nawet 70 proc. dofinansowania. Kwoty dotacji, jak zawsze w PROW, sięgają 300 000 zł.

Ważne innowacje
Dotacje będą obowiązywać w całym okresie programowania do 2020 r., z możliwością rozliczenia środków do 2023 r. Trzeba pamiętać, że jest to ostatnie kilka lat, w których mamy do czynienia z tak wysokim poziomem dofinansowania przedsiębiorczości w Polsce. Dotacje będą zastąpione w przyszłości niskooprocentowanymi kredytami, które są dostępne już dziś. Mamy więc przed sobą jeszcze 3-4 lata na skorzystanie z okazji na taką skalę. Jednocześnie musimy pamiętać, że obecne dotacje rzadko dotyczą wsparcia standardowych inwestycji podnoszących konkurencyjność przedsiębiorstw, tak jak to było dotychczas. W zasadzie na standardowe inwestycje można uzyskać dotację już tylko w ramach PROW, do 300 tysięcy złotych. Dziś, aby móc skorzystać z dotacji w ramach RPO trzeba wdrażać innowacje, czyli dokonywać takich zmian technologicznych w sposobie realizacji usług lub też w zakresie tych usług, aby wprowadzona „nowość” nie była znana w Polsce dłużej niż 3 lata. Na pierwszy rzut oka trudno o takie innowacje w sektorze usług leśnych, jednak jest to możliwe. Na ten moment tylko w ramach aktywności naszej firmy udało się uzyskać dofinansowanie dla pierwszych pięciu firm na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Mówimy tu o środkach rzędu od 500 tys. do prawie 1 mln zł z programu regionalnego dla jednej firmy. Także jest o co walczyć.
W ramach RPO z pewnością jest więcej środków dla przedsiębiorców niż w latach 2007 – 2013. Wyższe są też poziomy dofinansowania, które sięgają nawet 70 proc. w pięciu wschodnich województwach, dla firm zatrudniających do 50 pracowników. Dotacje są jednak teraz trudniejsze do uzyskania, ze względu na konieczność wdrażania innowacji. Poza innowacyjnością bardzo dużo środków z programów regionalnych jest wyasygnowane na wdrażanie inwestycji będących wynikiem prowadzonych wcześniej prac badawczo-rozwojowych. Sięgnięcie po te środki – to dopiero wyzwanie dla branży usług leśnych, gdzie o inwestowaniu we współpracy z nauką nie ma jeszcze szczególnie mowy. Obecnie w Forest Consulting Center pracujemy nad stworzeniem modelu współpracy z nauką, aby te środki dla sektora usług leśnych również uruchomić. Mówimy tu o dotacjach liczonych w milionach i o poziomie dofinansowania rzędu 70 proc. Jeżeli firmy leśne myślą o rozwoju z wykorzystaniem tej puli środków, to taką współpracę muszą rozważyć, a to się z pewnością w przyszłości opłaci. Otwiera to kolejną możliwość, gdzie przeznaczone środki są znaczące i szczególnie mile widziane przez urzędników. Przykładowo, w najbliższym tylko jednym z konkursów na terenie Polski Wschodniej do rozdysponowania jest aż 135 mln zł.
Po uzyskaniu przez PLIG ostatniej interpretacji z Ministerstwa Rozwoju przedsiębiorstwa leśne mogą korzystać z dotacji we wszystkich województwach. Oczywiście składać wnioski można jedynie w odpowiedzi na konkurs ogłaszany przez Urząd Marszałkowski (lub też Lokalną Grupę Działania jeżeli chodzi o PROW). Jeżeli chodzi o programy regionalne to w tym roku można jeszcze składać wnioski w województwach: pomorskim, świętokrzyskim, śląskim i podlaskim. W przypadku PROW środki są dostępne w większości Lokalnych Grup Działania. Jesienią będą znane harmonogramy składania wniosków na cały 2018 rok. Są one dostępne na stronach poszczególnych programów regionalnych, warto się z nimi zapoznać, aby z wyprzedzeniem rozpocząć działania w tym kierunku. Najczęstszym błędem przedsiębiorstw chcących skorzystać z dotacji, jest podejmowanie w tym kierunku działań „na ostatnią chwilę”, co często drożej kosztuje i niesie za sobą duże ryzyko niepowodzenia z powodu niedopracowanej dokumentacji.
Dariusz Rutkowski


RAMKA
Dotacje – praktyczne rady
Zdjęcie rutkowski
Jeżeli myślimy w perspektywie najbliższych 2-3 lat o inwestycji w naszej firmie, warto zorientować się o możliwość uzyskania dotacji. Jeżeli jest to inwestycja o wartości do około 500 - 600 tys. zł netto – warto sprawdzić możliwość uzyskania dofinansowania w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dotyczy to zarówno mikro firm (zatrudniających do 10 pracowników), jak i firm tzw. małych (zatrudniających do 50 pracowników). W znacznej większości konkursów można uzyskać do 300.000 zł, a poziom dofinansowania sięga 70 proc. w całej Polsce. Trzeba po prostu sprawdzić konkursy w Lokalnej Grupie Działania. Nie wszędzie są one dostępne, ale w większości LGD są jeszcze środki. Trzeba pamiętać o tym, że istnieje tutaj niestety ryzyko wykluczenia działalności usługowej w leśnictwie z racji na błędną interpretację przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Dopóki nie uda się uzyskać wiążącej interpretacji na szczeblu Ministerstwa, takie ryzyko niestety będzie.
Jeżeli nasze potrzeby inwestycyjne są większe i sięgają już kwot około 1 mln zł netto – musimy szukać środków w programach regionalnych. Tutaj mamy już interpretację Ministerstwa Rozwoju i nie ma ryzyka odrzucenia wniosku ze względu na rodzaj prowadzonej działalności. To duży plus. Natomiast musimy szukać innowacyjności w powiązaniu z inwestycją, którą chcemy realizować. Do wygrania są środki liczone w kwotach od kilkuset tysięcy złotych do kilku milionów, a poziom dofinansowania sięga od 45 proc. w „bogatych” zachodnich województwach, poprzez 55 proc. w centralnych, a skończywszy na 70 proc. na ścianie wschodniej (tj. województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie).
Jeżeli natomiast mamy aspirację i pomysły na nawiązanie współpracy z naukowcami i widzimy problemy badawcze, którymi należałoby się zająć w obszarze aktywności naszej firmy – warto to rozważyć. Podjęcie takiej aktywności otwiera nam od razu możliwości korzystania z dotacji na inwestycje służące wdrażaniu wyników prowadzonych prac badawczo-rozwojowych. To duże środki i stosunkowo mała konkurencja w konkursach, co znacząco zwiększa szanse na końcowy sukces.

Po uzyskaniu przez PLIG ostatniej interpretacji z Ministerstwa Rozwoju przedsiębiorstwa leśne mogą korzystać z dotacji we wszystkich województwach.


Przedsiębiorstwa leśne zarówno w obecnej 7-latce (2014 – 2020), jak i w poprzednich okresach programowania co do zasady mogą korzystać z dotacji zarówno z ogólnopolskiego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), jak i Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO) w poszczególnych województwach, tak jak wszystkie inne przedsiębiorstwa z sektora MŚP. Jednak przedsiębiorstwa leśne od początku naszego członkostwa w UE mają z dostępnością środków UE „pod górkę” z racji na ciągle powtarzające się niezrozumienie części urzędników, co do specyfiki ich działalności.

Pieniądze dla zuli
Niektórym urzędnikom wydaje się, że przedsiębiorca leśny to taki hodowca lasu na wzór europejskich właścicieli prywatnych i on nie może podlegać dotacjom na rozwój przedsiębiorczości (!). Problem wyniknął w niektórych województwach już w latach 2004 – 2006, pojawiał się również w następnych okresach programowania i tak naprawdę do niedawna zdarzały się odrzucenia formalne składanych wniosków o dotacje właśnie z tego powodu. Nie będę tu wnikał w niuanse prawne, jedno jest jednak ważne podkreślenia: od kilku tygodni mamy wreszcie sytuację, że istnieje wyraźne zalecenie ze strony Ministerstwa Rozwoju (nadzorującego wydatkowanie środków unijnych z RPO), że nie ma podstaw prawnych do odrzucania wniosków z powodu prowadzenia działalności usługowej w leśnictwie. Dzięki staraniom Polskiej Leśnej Izby Gospodarczej przy wsparciu Lasów Państwowych udało się uzyskać pismo z interpretacją, które powinno raz na zawsze rozwiać wątpliwości urzędników. Ministerstwo Rozwoju pozostawiło marszałkom co prawda furtkę w postaci możliwości wykluczenia niektórych PKD przy konkursach, gdzie interwencję koncentruje się na konkretnych obszarach (tzw. inteligentnych specjalizacji), ale w głównych konkursach ogłaszanych na rzecz wsparcia przedsiębiorczości we wszystkich województwach takiego wykluczenia wreszcie nie będzie! Także kwestię dostępności Regionalnych Programów Operacyjnych dla przedsiębiorstw leśnych mamy na szczęście „załatwioną”.
Odrębną kwestią jest dostępność ogólnopolskiego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Wsparcie przedsiębiorczości w obecnym okresie programowania jest oferowane poprzez lokalne stowarzyszenia, tzw. Lokalne Grupy Działania (LGD) obejmujące swoim zakresem zazwyczaj klika gmin. Przedsiębiorstwa leśne teoretycznie mogą z tych dotacji korzystać. Teoretycznie, ponieważ zdarzają się niestety takie Lokalne Grupy Działania, które uważają, że usługowa działalność leśna nie podlega z kolei ustawie o swobodzie działalności gospodarczej (!) i tym samym wykluczają te przedsiębiorstwa ze wsparcia. Co gorsza, takie rozumowanie znajduje również potwierdzenie u niektórych urzędników
z poziomu Ministerstwa Rolnictwa. Tutaj znowu pokutuje niezrozumienie specyfiki działalności oraz pomylenie usług leśnych z posiadaniem, hodowaniem i użytkowaniem lasu. Wyłączanie działalności usługowej w leśnictwie spod mocy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jest kuriozalne, ale niestety zdarza się. W chwili obecnej planowane są działania PLIG-u w kwestii uzyskania jednoznacznej interpretacji ze strony Ministerstwa Rolnictwa w tej sprawie, aby takie sytuacje nie miały miejsca. Błąd w rozumieniu przepisów jest oczywisty. Pierwsze konkursy już pojawiają się w całej Polsce. Gra jest warta świeczki, bo można uzyskać nawet 70 proc. dofinansowania. Kwoty dotacji, jak zawsze w PROW, sięgają 300 000 zł.

Ważne innowacje
Dotacje będą obowiązywać w całym okresie programowania do 2020 r., z możliwością rozliczenia środków do 2023 r. Trzeba pamiętać, że jest to ostatnie kilka lat, w których mamy do czynienia z tak wysokim poziomem dofinansowania przedsiębiorczości w Polsce. Dotacje będą zastąpione w przyszłości niskooprocentowanymi kredytami, które są dostępne już dziś. Mamy więc przed sobą jeszcze 3-4 lata na skorzystanie z okazji na taką skalę. Jednocześnie musimy pamiętać, że obecne dotacje rzadko dotyczą wsparcia standardowych inwestycji podnoszących konkurencyjność przedsiębiorstw, tak jak to było dotychczas. W zasadzie na standardowe inwestycje można uzyskać dotację już tylko w ramach PROW, do 300 tysięcy złotych. Dziś, aby móc skorzystać z dotacji w ramach RPO trzeba wdrażać innowacje, czyli dokonywać takich zmian technologicznych w sposobie realizacji usług lub też w zakresie tych usług, aby wprowadzona „nowość” nie była znana w Polsce dłużej niż 3 lata. Na pierwszy rzut oka trudno o takie innowacje w sektorze usług leśnych, jednak jest to możliwe. Na ten moment tylko w ramach aktywności naszej firmy udało się uzyskać dofinansowanie dla pierwszych pięciu firm na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Mówimy tu o środkach rzędu od 500 tys. do prawie 1 mln zł z programu regionalnego dla jednej firmy. Także jest o co walczyć.
W ramach RPO z pewnością jest więcej środków dla przedsiębiorców niż w latach 2007 – 2013. Wyższe są też poziomy dofinansowania, które sięgają nawet 70 proc. w pięciu wschodnich województwach, dla firm zatrudniających do 50 pracowników. Dotacje są jednak teraz trudniejsze do uzyskania, ze względu na konieczność wdrażania innowacji. Poza innowacyjnością bardzo dużo środków z programów regionalnych jest wyasygnowane na wdrażanie inwestycji będących wynikiem prowadzonych wcześniej prac badawczo-rozwojowych. Sięgnięcie po te środki – to dopiero wyzwanie dla branży usług leśnych, gdzie o inwestowaniu we współpracy z nauką nie ma jeszcze szczególnie mowy. Obecnie w Forest Consulting Center pracujemy nad stworzeniem modelu współpracy z nauką, aby te środki dla sektora usług leśnych również uruchomić. Mówimy tu o dotacjach liczonych w milionach i o poziomie dofinansowania rzędu 70 proc. Jeżeli firmy leśne myślą o rozwoju z wykorzystaniem tej puli środków, to taką współpracę muszą rozważyć, a to się z pewnością w przyszłości opłaci. Otwiera to kolejną możliwość, gdzie przeznaczone środki są znaczące i szczególnie mile widziane przez urzędników. Przykładowo, w najbliższym tylko jednym z konkursów na terenie Polski Wschodniej do rozdysponowania jest aż 135 mln zł.
Po uzyskaniu przez PLIG ostatniej interpretacji z Ministerstwa Rozwoju przedsiębiorstwa leśne mogą korzystać z dotacji we wszystkich województwach. Oczywiście składać wnioski można jedynie w odpowiedzi na konkurs ogłaszany przez Urząd Marszałkowski (lub też Lokalną Grupę Działania jeżeli chodzi o PROW). Jeżeli chodzi o programy regionalne to w tym roku można jeszcze składać wnioski w województwach: pomorskim, świętokrzyskim, śląskim i podlaskim. W przypadku PROW środki są dostępne w większości Lokalnych Grup Działania. Jesienią będą znane harmonogramy składania wniosków na cały 2018 rok. Są one dostępne na stronach poszczególnych programów regionalnych, warto się z nimi zapoznać, aby z wyprzedzeniem rozpocząć działania w tym kierunku. Najczęstszym błędem przedsiębiorstw chcących skorzystać z dotacji, jest podejmowanie w tym kierunku działań „na ostatnią chwilę”, co często drożej kosztuje i niesie za sobą duże ryzyko niepowodzenia z powodu niedopracowanej dokumentacji.
Dariusz Rutkowski


RAMKA
Dotacje – praktyczne rady
Zdjęcie rutkowski
Jeżeli myślimy w perspektywie najbliższych 2-3 lat o inwestycji w naszej firmie, warto zorientować się o możliwość uzyskania dotacji. Jeżeli jest to inwestycja o wartości do około 500 - 600 tys. zł netto – warto sprawdzić możliwość uzyskania dofinansowania w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dotyczy to zarówno mikro firm (zatrudniających do 10 pracowników), jak i firm tzw. małych (zatrudniających do 50 pracowników). W znacznej większości konkursów można uzyskać do 300.000 zł, a poziom dofinansowania sięga 70 proc. w całej Polsce. Trzeba po prostu sprawdzić konkursy w Lokalnej Grupie Działania. Nie wszędzie są one dostępne, ale w większości LGD są jeszcze środki. Trzeba pamiętać o tym, że istnieje tutaj niestety ryzyko wykluczenia działalności usługowej w leśnictwie z racji na błędną interpretację przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Dopóki nie uda się uzyskać wiążącej interpretacji na szczeblu Ministerstwa, takie ryzyko niestety będzie.
Jeżeli nasze potrzeby inwestycyjne są większe i sięgają już kwot około 1 mln zł netto – musimy szukać środków w programach regionalnych. Tutaj mamy już interpretację Ministerstwa Rozwoju i nie ma ryzyka odrzucenia wniosku ze względu na rodzaj prowadzonej działalności. To duży plus. Natomiast musimy szukać innowacyjności w powiązaniu z inwestycją, którą chcemy realizować. Do wygrania są środki liczone w kwotach od kilkuset tysięcy złotych do kilku milionów, a poziom dofinansowania sięga od 45 proc. w „bogatych” zachodnich województwach, poprzez 55 proc. w centralnych, a skończywszy na 70 proc. na ścianie wschodniej (tj. województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie).
Jeżeli natomiast mamy aspirację i pomysły na nawiązanie współpracy z naukowcami i widzimy problemy badawcze, którymi należałoby się zająć w obszarze aktywności naszej firmy – warto to rozważyć. Podjęcie takiej aktywności otwiera nam od razu możliwości korzystania z dotacji na inwestycje służące wdrażaniu wyników prowadzonych prac badawczo-rozwojowych. To duże środki i stosunkowo mała konkurencja w konkursach, co znacząco zwiększa szanse na końcowy sukces.




Dodano 14:13 25-04-2017


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama