Dodaj do ulubionych

Bardzo dokładna inspekcja

Instrukcja BHP powstała, by zagwarantować bezpieczną pracę ludziom w lesie. Traktowana zbyt dosłownie może okazać się zmorą.
.
Wszystko zaczęło się od telefonu do redakcji. Zadzwonił jeden z naszych czytelników, poirytowany zachowaniem przedstawicieli nadleśnictwa podczas inspekcji na ścince. Zgodnie z relacją, inspektorzy zbyt dokładnie traktowali zapisy w "Instrukcji Bezpieczeństwa i Higieny Pracy przy Wykonywaniu Podstawowych Prac z Zakresu Gospodarki Leśnej".


"Las to nie apteka" – takim ładnym porównaniem posłużył się dzwoniący, nie mogąc zrozumieć postępowania leśników.
O co dokładnie poszło i jak na ten temat zapatrują się fachowcy?

Wadliwe pniaki
– Mój zul pracuje na terenie RDLP Katowice. Doskonale zdaję sobie sprawę ze znaczenia bezpiecznej ścinki, bo sam jestem instruktorem BHP.  Ale przecież nie da się podczas cięcia w terenie uzyskać bardzo precyzyjnych wymiarów pniaka. Gdyby to były zawody drwali, gdzie piłuje się w warunkach „sterylnych”, to rozumiem. Ale w lesie na głębokość cięć wpływa mnóstwo czynników – wyjaśnia Czytelnik.


Po wizji w terenie, zul otrzymał od pracowników LP wiadomości z wynikami inspekcji – większość pniaków na powierzchni była źle wykonana. Inspektorzy wyszczególniali błędy, takie jak skrócone zawiasy, zła wysokość pniaka, czy głębokość podcięcia. W umowie pomiędzy zulem a LP zapisano dopuszczalną normę 2 proc. „wadliwych” pniaków na powierzchni, a tymczasem na 50 obejrzanych pniaków – zdaniem inspektorów – aż 47 było źle wykonanych!


– Co ciekawe, kiedy pracowałem przez jakiś czas w innym nadleśnictwie, inspekcje nie wykazywały nieprawidłowości. No i te wymagania i kwestia tempa wycinki. Teraz wszystko trzeba robić na akord, pilarz nie ma czasu na dokładne zastosowanie wszystkich elementów instrukcji. Kiedy trzeba przyspieszyć do dwukrotnej wartości dziennego pozyskania, to normy idą w krzaki – mówi zdenerwowany drwal.
A tymczasem Nadleśnictwo straszyło karami...


Doskonale wiadomo, że w "Instrukcji..." wymiary pniaków są podawane z dopiskiem "około". Wydawałoby się, że takie sformułowanie wystarczy, by wszelkie spory sprowadzić do poziomu zdrowego rozsądku, ale... Najwyraźniej tak nie jest.

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ



 




Dodano 11:11 25-02-2021


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama