Dodaj do ulubionych

Polak potrafi

Szwedzkie firmy chcą zatrudniać Polaków do prac leśnych, bo nasi rodacy nie boją się ciężkiej pracy
Polacy są twardzi – tak o naszych rodakach, pracujących w szwedzkich lasach, mówi Olle
Sundin szef Sundins Skogsplantor AB. Jego firma od 11 lat zatrudnia Polaków do prac pielęgnacyjnych w lasach.
Każdego roku przy sadzeniu i czyszczeniu drzewostanu pracuje ponad 200 przyjezdnych z całej Polski. W tym roku firma przyjmuje kolejnych – kilkunastu pracowników. W lutym przedstawiciele managementu firmy, w ramach „polskiej wizytacji”, odwiedzili podwarszawskie Nadleśnictwo Drewnica.

Tylko z Polakami
Sundins Skogsplantor AB pracuje z Polakami od wielu lat, a w gronie tych którzy co roku są angażowani do prac sezonowych jest już spora, bo licząca około 100 osób, grupa pracowników zatrudnionych na stałe.
– Bardzo cenimy sobie tę współpracę, po prostu Polacy to twardzi pracownicy, którzy potrafią pracować w trudnych warunkach – przekonuje Olle Sundin.
Jak mówi, ta długoletnia kooperacja z Polakami to efekt również współpracy z Waldemarem Sanko i Andrzejem Luczkiem, którzy mówią po szwedzku i od wielu lat pomagają Polakom znaleźć pracę w tamtejszych lasach.
– Mamy coraz większą grupę ludzi, którzy w Sundins Skogsplantor są zatrudniani przez cały rok, nie tylko w sezonie. Dlatego co roku zapraszamy coraz mniej nowych osób. Są to głównie pracownicy z polecenia – podkreśla Waldemar Sanko. A sezon sadzeniowy zaczyna się w kwietniu i kończy w czerwcu.
W tym roku system „z polecenia”, które dawali już pracujący w Sundins Skogsplantor Polacy, znacznie ułatwił proces rekrutacji. Brakowało jedynie  kilkunastu pracowników do prac w sezonie 2015, ich rekrutacja zakończyła się w lutym.
Zapotrzebowanie na usługi leśne w Szwecji w ogóle rośnie, dlatego z roku na rok Sundins Skogsplantor zatrudnia coraz więcej Polaków. W tym sezonie będzie ich już w sumie 240. Jesteśmy jedynymi obcokrajowcami, z którymi firma współpracuje. Szwedzi nie zdecydowali się na zatrudnienie Ukraińców, Litwinów, czy Estończyków.
– Lubimy Polaków i wolimy z nimi utrzymywać współpracę – zapewnia Ove Fransson szef operacyjny Sundins Skogsplantor. Ale jego firma robi to również trochę z konieczności, po prostu nie ma w Szwecji zbyt wielu młodych ludzi chętnych do pracy w lasach. – Nawet nie chcą kształcić się w tym kierunku wolą pracować przy komputerach – dodaje Fransson.
Wymagania stawiane Polakom dotyczą wieku (25–40 lat) i tężyzny fizycznej. – Ważne jest doświadczenie w ciężkiej pracy, nie musi być koniecznie w lesie. Potem i tak wszyscy pracownicy przechodzą szkolenie, które zajmuje pierwsze trzy dni od rozpoczęcia zatrudnienia – zaznacza Sanko.

 

Magdalena Bodziak

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

 

WIĘCEJ


 

 

 

 

 

 

 

 

Olle Sundin – założyciel przedsiębiorstwa ceni Polaków i ich zawodowe przygotowanie

 




Dodano 12:37 25-02-2015


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama