Dodaj do ulubionych

Przemyślana dewastacja

Uszkodzone dwa harwestery i jeden forwarder, warte ok. 1,7 mln zł – takie szkody wyrządzili sprawcy zuchwałej kradzieży w Nadleśnictwie Trzciel.

– To dla mnie prawdziwy cios, pracujemy na tym terenie dopiero od półtora miesiąca i wszystko się świetnie układało, a tu nagle taka szkoda, trzy uszkodzone maszyny. To tak jakby ktoś podciął mi skrzydła, żebym nie mógł dalej polecieć – żali się Tomasz Karataj właściciel firmy ZULAS, która w tym roku wygrała przetarg na prace w Nadleśnictwie Trzciel.
 
Najście pod osłoną nocy
Była noc z 21 na 22 lutego (z soboty na niedzielę), na jednej z posesji we wsi Marianowo w województwie lubuskim stały trzy maszyny, które do prac wykorzystywała firma ZULAS. Mowa o dwóch harwesterach – John Deere 1470D, Vimek 404 T5 i forwarderze John Deere 1010E. Był weekend, pracownicy mieli wolne i ten moment wykorzystali nieznani sprawcy, którzy pod osłoną nocy wtargnęli na teren posesji i włamali się do maszyn.
Wygląda na to, że sprawcy musieli dobrze znać budowę leśnego sprzętu. Zamknięte na klucz maszyny nie przeszkodziły im w dokonaniu dewastacji. Nie robiąc hałasu, weszli do wnętrza każdej z nich.
Wykręcili dolną szybę drzwi w harwesterze Vimek, tak by móc od środka otworzyć zamek. Wycięli blok hydrauliczny (rozdzielacz), a do silnika i zbiornika hydraulicznego nasypali piasku. Był płukany, miałki i suchy, z pewnością przywieźli go ze sobą. W zielonym harwesterze 1470D wyłamali zamek, a do forwardera 1010E dostali się wybijając z zawiasów wyjście ewakuacyjne (prawe tylne okno kabiny).
Wart dodać, że sprawców nie interesowały takie rzeczy jak: telefon komórkowy (pozostawiony w jednej z maszyn), łańcuchy tnące, prowadnice czy paliwo. Za to w każdej maszynie okradli lub uszkodzili elektronikę, skrzynki narzędziowe i oświetlenie robocze.
Wszystko wskazuje na to, że sprawcy dobrze wiedzieli, gdzie znajdują się poszczególne elementy maszyny oraz jak szybko i bezgłośnie je uszkodzić.
Mimo, że maszyny zostawione były na posesji, w pobliżu oświetlonych zabudowań, nikt nie zauważył, ani nie usłyszał niczego niepokojącego. Ślady po włamaniu przypadkowo zobaczył mieszkaniec Marianowa: tylna szyba w forwarderze była wyjęta, a pod harwesterem leżały metalowe elementy. Na miejsce zdarzenia przybyła policja, właściciel zula, a także technik nadzoru i operator jednej z maszyn.

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sprawcy dobrze wiedzieli, gdzie znajdują się poszczególne elementy maszyny oraz jak szybko i bezgłośnie ją uszkodzić.


Pomóż w znalezieniu sprawcy zuchwałej dewastacji.
W nocy 21 na 22 lutego we wsi Marianowo woj. lubuskie, leśnictwo Pszczew, Nadleśnictwo Trzciel, dokonano zniszczenia oraz kradzieży osprzętu w dwóch harwesterach i forwarderze.
Za pomoc w odnalezieniu sprawcy firma ZULAS wyznaczyła nagrodę: 20 tys. zł
Informacje proszę kierować pod numer tel. 690 106 412




Dodano 23:52 30-03-2015


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama