Dodaj do ulubionych

Aśka w nowym oddziale Agro-Lasu

Gwiazdą w czasie otwarcia nowego oddziału Agro-Las – dilera maszyn leśnych, była Aśka. I nie chodzi o dziewczynę, ale o ciągnik.

Firm Agro-Las znana jest szczególnie przedsiębiorcom leśnym z północno-zachodniej Polski. To dostawca sprzętu leśnego, który ma siedzibę w Trzciance niedaleko Piły. Prowadzona przez Jakuba Małeckiego radzi sobie dobrze i rozrasta się. Dlatego kupiono dużą, zabudowaną działkę w Ząbrowie pod Kołobrzegiem, gdzie po remoncie i przygotowaniach, 14 marca odbyło się uroczyste otwarcie nowego oddziału Agro-Lasu.
Zaproszeni współpracujący z firmą przedsiębiorcy leśni i dostawcy oglądali wystawę sprzętu leśnego, a także pokaz pracy maszyn w pobliskim lesie. Impreza miała swoje atrakcje – ognisko i poczęstunek. Jednak największą furorę zrobiła Aśka, czyli Valtra A83 z żurawiem Cranab i głowicą Nisula. Maszyna pokazywana była w Polsce premierowo.

Aśka do drewna w trzebieży
Na premierę tej maszyny przyleciał specjalnie do Polski Hans-Erik Svensson, Szwed z firmy Anders Skördare, która przystosowała ciągnik do pracy w lesie. To on był w czasie pokazu operatorem Aśki, czyli Valtry serii A z żurawiem i głowicą ścinkową. Po spotkaniu w Ząbrowie dwa dni później był też na pokazie w Wipsowie.
– W Polsce jestem pierwszy raz. Wraz z Kompanią Leśną, pokazujemy ciągniki Valtra serii A z głowicami ścinkowymi. Maszyny te zaczęliśmy budować dwa lata temu. Testowaliśmy je przez rok przed wypuszczeniem na rynek szwedzki, gdzie odniosły sukces – mówił Svensson w Ząbrowie specjalnie dla GAZETY LEŚNEJ.
Prezentowana przez Szweda Valtra Serii A83 miała zamontowany żuraw Cranab o symbolu  FC45T. Żuraw ten ma zasięg 6,3 m. Zamontowano na nim dodatkowo wciągarkę. Zestaw można jednak zamówić oczywiście z innym żurawiem, np. z Palmsem czy Kronosem. Głowica ścinkowa zamontowana na Cranabie to Nisula 325H, o średnicy cięcia do 32 cm. W ten sposób skompletowano zestaw przeznaczony do trzebieży.
– Nasze rozwiązanie oparliśmy na Valtrze serii A dlatego, żeby obniżyć cenę zestawu. Maszyny dostępne wcześniej w Szwecji kosztowały w przeliczeniu ponad 800 tysięcy złotych. Naszym celem było obniżenie tej ceny do 500 tysięcy złotych. Dzięki Aśce to się udało – mówił Hans-Erik Svensson.

 

Rafał Jajor

 

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ



 




Dodano 15:55 28-04-2015


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama