Dodaj do ulubionych

Umowy wieloletnie

Umowy wieloletnie miały być szansą na profesjonalizację branży leśnej w Polsce, tymczasem Lasy Państwowe sporadycznie decydują się na zaoferowanie umowy na usługi leśne dłuższej niż jeden rok.

Umowa wieloletnia daje pewną stabilizację. Wyeliminowana zostaje przynajmniej na kilka lat nerwowa sytuacja rozstrzygnięcia przetargów, jest spokój działania w branży i szansa na zaplanowanie rozwoju firmy. To również mniej papierkowej roboty dla zlecających.


Jednak Lasy Państwowe wydają się być zdystansowane do tej formy współpracy z zulami. Jakie są tego przyczyny?

Wycena zbyt skomplikowana
Po pierwsze wycena prac, w przypadku gdy planuje się umowę na trzy lata do przodu, to zadanie skomplikowane. Chodzi o zakres rzeczowy robót, który planowany jest na jeden rok do przodu i najczęściej robi się to w okresie letnim, kiedy to "uwidaczniają się" prawdziwe stopnie trudności prac, chociażby w uprawach leśnych.


Trudno obrać sposób postępowania, gdy chce się zaplanować prace czy to w uprawie, czy dorosłym drzewostanie, czy w szacunkach brakarskich, na trzy lata do przodu albo przewidzieć stopień trudności, zachwaszczenie dla czyszczenia wczesnego planowanego dopiero za dwa lata.  


Przykładowo – siedlisko las świeży, wariant wilgotny. Planowane jest podwójne koszenie za rok, a za dwa lata pierwsze czyszczenie wczesne – nadal wszystko to w ramach jednej wieloletniej umowy. Co jeśli drugi zabieg koszenia z różnych przyczyn nie dojdzie do skutku? Czy zatem stopień trudności, a co za tym idzie liczba godzin i sama wartość tego czyszczenia będą niedoszacowane?


Przykład drugi – masa do pozyskania na zrębach. Szacunki brakarskie robione są na rok do przodu. Co z nich wynika czasem sami widzimy, szczególnie pracując w tym samym leśnictwie dłużej niż jeden rok. Czy zatem pomiary na dwa lub więcej lat do przodu i matematyczne poprawki uwzględniające planowany przyrost mają tu sens?

Nie tylko wycena takiego np. trzyletniego zakresu prac, ale i późniejsza waloryzacja wartości umowy jest problematyczna. Nie samej wartości umowy, a chyba też poszczególnych stawek za każdą z wycenionych prac. Umowy oczywiście można waloryzować, ale co jeśli nie daj boże stawki, które będą obowiązywały w momencie podpisania umowy będą malały?

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ



 




Dodano 16:09 27-03-2023


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama