Dodaj do ulubionych

Pułapki na brudnicę

Brudnica mniszka to szkodnik pierwotny sosny, który atakuje zdrowe egzemplarze tego gatunku.

Dorosła forma brudnicy mniszki jest motylem, składającym jaja w spękaniach kory. Po wylęgu młode gąsienice rozpoczynają marsz w górę drzewa, by tam podjeść igliwia, a następnie przekształcić się w dorosłe motyle i powtórzyć cykl. Oczywiście wszystko to w odpowiednich porach roku.

Poszukiwania samic
Zaczynając monitorowanie brudnicy pierwszą do opisania rzeczą są tajemniczo wyglądające woreczki. Wywieszane są na przełomie czerwca oraz lipca i nie są przypadkowe, ich fachowa nazwa to pułapki IBL-1.

Składają się z daszka, pod którym podwieszony jest feromon, lymodor (od nazwy łacińskiej brudnicy, tj. Lymantria monarcha), a dopiero poniżej najbardziej charakterystyczny woreczek. Dzięki feromonowi ciągnął do niego samce brudnicy. Wlatując do woreczka nie ma już z niego wyjścia, a sama liczba odłowionych samców służy do określenia wstępnego zagrożenia i wyznaczenia tzw. terminu transektu. Owy transekt następuje po kulminacji lotu samców i wypada zazwyczaj w sierpniu. Transekt to obsiadywanie przez samice brudnicy pni drzew w celu złożenia jaj w zagłębieniach kory. Poszukiwania samic należy rozpocząć bardzo wcześnie rano – jest to ulubiony dla nich moment składania jaj – już od stycznia do marca, w zależności kiedy odpuszczą mrozy, trzeba szukać tzw. "lusterek", czyli widocznych już złóż jajowych brudnicy.
Warto później zaznaczyć drzewa i miejsca na nich, gdzie te samice zostały znalezione – ułatwi to pracę w kolejnym etapie. Następnie jest zbiór, badanie zdrowotności oraz kondycji tych jaj. Kolejny etap walki z tym szkodnikiem, to zastosowanie opasek lepowych na drodze gąsienic ku górze korony.

Jeśli wejdą w posmarowaną lepką substancją opaskę, to dalej nie pójdą, a poza tym można będzie się dowiedzieć ile tych gąsienic jeszcze zostało po zbiorze i zatrzymało się na opaskach.

W ten sposób praktycznie bez wysiłku mamy całkiem realną skalę wylęgu gąsienic. Opaski najlepiej założyć w połowie kwietnia bowiem wylęg i marsz w korony zwykle rozpoczyna się na przełomie kwietnia i maja w zależności od temperatury. Ostatnim etapem monitoringu jest ścinka drzew na płachty.

Niestety, nawet po zastosowaniu opasek lepowych, jakaś liczba gąsienic dociera na szczyt drzewa, dlatego warto i tak zrobić ścinkę drzew na płachty. Ścina się je tak, by korona w całości na tę płachtę spadła. Na końcu pozostaje jeszcze poszukiwanie gąsienic w ściętym drzewie. Praca trochę żmudna, ale nie ciężka, a przy okazji można znaleźć osobniki innych szkodników.


Warto dodać, że tylko ścinka drzew na płachty, to zadanie zulowców zawarte w kosztorysach ofertowych. Wszystkie poprzednie etapy leśnicy z LP robią sami. W zależności od wyników zbiorów, leśnicy podejmują decyzję o dalszym zwalczaniu brudnicy opryskiem samolotowym lub też o odstąpieniu od tego zabiegu.

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ

 


 




Dodano 13:41 24-05-2023


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama