Niemcy. Kryzys lasów trwa
Niemieckie Lasy i leśnictwo są w kryzysie, któremu daleko do końca – ocenia Stowarzyszenie Niemieckich Leśników (BDF). Z jednej strony rośnie wartość lasu dla społeczeństwa, z drugiej pozyskanie drewna nie wystarczy do budowy odpornych na klimat mieszanych drzewostanów i do sfinansowania wyszkolonych pracowników oraz administratorów leśnych.
– Ostatnie trzy lata pokazały, że nasze lasy mają znaczenie systemowe, zarówno dla globalnego klimatu, jak i dla codziennych spacerów, odpoczynku. Czysto ekonomiczna orientacja gospodarki leśnej, jak również ciągła redukcja personelu leśnego i restrukturyzacja okazały się dla nich niewłaściwe – zaznaczył Ulrich Dohle, prezes federalny BDF.
Jak dodał, aby poradzić sobie ze szkodami i ponownym odnowieniem leśnicy wykonali ogromny wysiłek – cięcia na 300 000 hektarów martwego lasu i około 180 milionów metrów sześciennych wymuszonego pozyskania.
– To zaangażowanie, czasami do granic możliwości, było wyczerpujące, a leśny kryzys klimatyczny jest daleki od zakończenia. Podobnie jak w przypadku pielęgniarek i pracowników służby zdrowia w obecnych czasach, bezwzględnie musimy mówić o niewystarczającej liczbie personelu leśnego. Aby sprostać przyszłym wyzwaniom związanym z rozwojem lasów i właściwie wdrożyć pomoc, potrzebujemy więcej ekspertów leśnych – podkreślił Dohle.
Niemieckie lasy, zdaniem Ulricha Dohle, nadal niszczeją, a gleby w suchym lesie, nieskończona liczba korników w zimowiskach i wiele zniszczonych lasów świerkowych spowodują dalsze szkody w nadchodzących latach, w zależności od pogody.
Źródło: BDF
Dodano 14:30 26-01-2021