Dodaj do ulubionych

30 proc. za wykształcenie

Przedsiębiorcy leśni skupieni w Stowarzyszeniu Przedsiębiorców Leśnych zgłaszali ostatnio postulat, by pozacenowe kryteria oceny ofert w przetargach na usługi leśne miały wagę co najmniej 30 procent. Chodzi o to, że w większości przetargów jedynym kryterium jest cena, co prowadzi do zaniżania stawek.

Zadzwonił do nas w tej sprawie nasz Czytelnik, przedsiębiorca leśny. Nie podajemy jego nazwiska ani nazwy nadleśnictwa, o którym będzie mowa, bo nas do tego nie upoważnił. Poza tym nie chodzi nam o sytuację w tym konkretnym nadleśnictwie, ale o pokazanie, jak niektóre nadleśnictwa stosują w przetargach kryteria pozacenowe.
Oto ten przykład. W nadleśnictwie zadania związane z prowadzeniem gospodarki leśnej są podzielone na pakiety obszarowe. Każdy pakiet to wszystkie prace w jednym leśnictwie. Kryteria oceny ofert to: 70% – cena, 30% – potencjał kadrowy. Ale jak oceniany jest potencjał kadrowy?
Maksymalną liczbę punktów za potencjał kadrowy (30) dostaje firma, która poświadczy dysponowanie dwiema osobami, które pełnić mogą rolę np. koordynatora prac, brygadzisty, kierownika zespołu lub podobną funkcję z zastrzeżeniem, że osoby te posiadają wykształcenie średnie leśne lub wyższe leśne albo ukończyły studium podyplomowe z zakresu leśnictwa oraz posiadają minimum 3–letnie zatrudnienie na umowę o pracę o podobnym charakterze.
W przypadku oświadczenia o dysponowaniu jedną osobą odpowiadającą powyższemu opisowi, zamawiający przyznaje 10 punktów. W przypadku braku osób odpowiadających powyższemu opisowi zamawiający przyznaje 0 punktów. Gdy wykonawca składa oferty na więcej niż jedną cześć zamówienia, nie ma wtedy obowiązku dysponowania osobami o wyżej wymienionych kwalifikacjach dla każdej części osobno. Widać więc, że w takiej
sytuacji o zwycięstwie zdecyduje nie cena, ale umowa z osobą mającą odpowiednie wykształcenie i doświadczenie.
Warto byłoby doprecyzować to kryterium. Czy aby je spełnić, osoba z wykształceniem leśnym musi być w firmie zatrudniona na umowę o pracę? Czy może wystarczy podpisać jakąś umowę z podleśniczym z sąsiedniego nadleśnictwa? Przedsiębiorcy, który dzwonił do redakcji w tej sprawie, poradziliśmy, aby dopytał o to w nadleśnictwie, w formie zadania pytania do siwz.
Co o tym sądzicie, Drodzy Czytelnicy? Piszcie: redakcja@gazetalesna.pl




Dodano 14:37 08-01-2014


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama